Wysłany: Czw 15 Kwi, 2004 20:51 chłopak (a w zasadzie chłopacy)
heyah! Ostatnio mam problemy z chłopakami. Może nawet nie ostatnio tylko ciągle! Nie mam chyba szczescia w miłości. Byłam ze swoim ostatnim chłoapkiem 2 miesiące i on zerwał i wyzwał mnie od szmat! Płakałam wtedy całą noc.........dlaczego chłopak po 2 miesiącach bycia razem nagle moze mnie zaczac wyzywac?! Prosze napiszcie czy wasi chłopacy tez wam tak zrobili!
Jest jeszcze jeden..........podoba mi sie od poczatku pierwszej klasy (gim) i ja wiem ze mu sie tez podobam tylko poprostu nie mam odwagi do niego podejśc! Co mam zrobić żeby on jakoś bardziej zwrócił na mnie uwagę? Tylko nie mówcie mi że mam do niego podejść i znim pogadać bo nie będe miała tyle odwagi..............z góry dzieki..........POZDROWIONKA!
Gabra -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 27 Maj, 2004 20:14 Ojoojojojjjj
Współczuję.Ale spróbuj banału.Spytaj się o godzinę!Albo o coś innego.Spróbuj być wszedzie widoczna!Może cie zauważy!Ucz sie ok.A jak bedzie wracal z domu,wyprzedzaj go.Albo spytaj sie np.masz gta3?Grałam w to ale płyte gdzies mam.Albo pogadaj o ulubionym zespole.A jak on jest np.Tomek,to powiedz przy nim do koleżanki:Jej brat ma na imie I głosniej powiedz: TOMEK!Powinno zadziałać
korbka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 28 Maj, 2004 07:25
Naajpierw co do pierwszego problemu:chłopcy tak robią.... Niestety jest to prawda... I nie wiem dlaczemu... I to jest właśnie bardzo głupie, bo jak się chodzi z chłopakiem to mu się ufa, mówi mu się o wszystkim, pozwala na więcej rzeczy niż innym chłopcom... A po zerwaniu on to wszystko rozgada, wyzwie od szmat i k***, wysmieje przy kumplach, negatywnie nastawi do Ciebie środowisko... Mam chłopaka i sama boję się, że tak będzie, a tym bardziej, że na placu spędzamy czas w tym samym towarzystiwe i jak mnie wyzwie ja już tam razcej nie będę mogła przyjść, bo będą się ze mnie nabijać... Bardzo prosiłabym, żeby wypowiedziała się tutaj Panienka_Wierzba i powiedziała mi czy Marek mógłby cosik takiego zrobić, bo ja sama nie wiem, może ona mi powie czy jest się czego obawiać.....
A teraz co do drugiego: powiedz mi jak Ty chcesz Go poznać, jak nie chcesz do niego podejść i zagadać?? To jest jedyny sposób, żeby kogoś poznać. Może nie trzeba podchodzić i wprost zaczynać rozmowę, przy wszystkich qmplach i qmpelach, ale zagadać trzeba..... A jak to zrobić? Moim zdaniem najlepiej jest podejść jak będize sam, ale sam, bo wtedy jest najłatwiej, i powiedzieć cześć, czy tam siema.... Jeżeli Ty mu się podobasz to pewnie podtrzymie rozmowę. Można też spróbować banału, ak już napisała moja porzedmówczyni /czy tam przedpisarka ;D/ i się zapytać o godzinę itp. itd... W szkole staraj się jak najwięcej flirtować z nim. Uśmiechaj się, puszczaj oczka itp.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Pią 28 Maj, 2004 11:22
co do twojego problemu girl nie pomoge ci bo sama jestem pieprzony*m niesmiały dupkiem :=/ i sama nie potrafie zagadać do chłopaka którymi mi sie podoba, ale dobra trudno.
Anka co do ciebie, to nie sądze żeby Marek mógł zrobić coś takeigo, nie ma szans, on by czegoś takiego nie zrobił, a choby nawet to gaszka i reszta nie nabijaliby sie z ciebie, pręcdzej z niego
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
korbka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 28 Maj, 2004 13:18
Kaśka chyba masz rację... Marek chyba by czegoś takiego nie zrobił... A zresztą pożyjemy zobaczymy, jeszcze nie mam zamiaru z nim zrywać ;DDD ;]]]] A jakby co to chyba mogę na Ciebie liczyć..... ;]]]]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach