Lekje religi mnie śmieszą Obecnie wierzę w boga ale co to ma być!!! Po co do religi książki ?? No dobra niech już będą ale po co ich tyle?! Czy nie mówią o innym bogu?? Moja nauczycielka obecna jest jakby to powiedzieć nienormalna!! Gdybyście byli katehetami czy robilibyście kartkówki a co gorsza klasówki z RELIGI!!! Dobrze wiem że znajomość mniejwięcej pisma ŚW. się przydaje ale po co z tego pisać kartkówki. NO dobra może modlitwy ale nie takie bzdury jak jakieś książki rzymskie mówiące o Jezusie?! czy tylko ja mam tak porypaną nauczycielkę od tego przedmiotu?! BYć może nie mam racji że ni powinno być kalsówek z tego przedmiotu. TAkie jest moje zdanie a wasze??
PS: CZasem myślę że ona jest poprostu zazdrosna ż enp nauczycielka od maty robi kartówki a ona nie moze!!
_________________ Ach, co za oszczędność czasu zakochać się od pierwszego wejrzenia! <:3)~
Masz rację, i w sprawie kartkówek, jak i samej relgii w szkole.
Jest tragicznie, ale zawsze może być gorzej.
Co jest źle?
- Sama idea "oceny" z "lekci" relgii, nie powinno coś takiego istnieć. Religia powinna być dobrowolną decyzją - Chodzę, albo nie. (Pomijam fakt nacisku ze strony rodziców...)
- <śmieje się> Nauczyciele od religii są że tak to ujmę nieco niekompetentni. Bardzo łatwo ich zagiąć najłatwiejszym pytaniem. Wystarczy sprzeciwić się ich zdaniu, podać argumenty. O ile nie przerwie mocnym "Cicho, bo Ci wstawię złą ocenę z zachowania" to możemy wdać się w dyskusję - Z góry przegraną przez większość Katehetów... Czemu tak jest? Bo nikt nie zwraca uwagi na lekcję relgii... A mogłoby być tak pięknie.
Jak ja sobie wyobrażam lekcję religii?
Przychodzi 5-10 osób z 30 osobowej klasy (Bo tak średnio wychodzi pośród 30 osób "wierzących" tych które by dobrowolnie przychodziły), kateheta pyta się czy ktoś ma jakiś problem... Jeśli tak, wysłuchuje (Problemy oczywiście na zasadzie dylematów związanych z religią...), oraz zaczyna spokojny wywód, dyskusję z uczniami. Tłumaczy, przyjmuje ich argumenty, wysłuchuje.
W gimnazjum religia była nudna. Też mieliśmy kartkówki, klasówki itp. Nie mogła nas zwolnić z lekcji, bo przecież co by dyrektor powiedział... Teraz zamiast katechetki mam księdza, który jest świetny. Polubiłam religię, bo poprawia mi się po niej humor. Ksiądz jest młody i można z nim spokojnie rozmawiać o wszystkim. Sposób w jaki teraz mówimy o Bogu czy o przykazaniach jest inny niż wcześniej. Od poczatku roku mam może 5 tematów w zeszycie, a są one tylko po to, żeby ksiądz chodząc po kolędzie miał na co popatrzeć, ale i tak pewnie schowam gdzieś zeszyt Ostatnio na lekcję przyszedł kleryk. Ksiądz do nas "Bądźcie chociaż raz poważni, bo przyszedł młody kleryk..." A my co? Wyśmialiśmy go Ten kleryk miał przyjść na następną lekcję już sam, ale jak z nami posiedział to się wystraszym, więc lekcji nie było. Jeszcze streszczę dzień, kiedy zrobiliśmy sobie wigilię (dzielenie się opłatkiem itp.) Na początku jedna dziewczyna czytała Pismo Święte, druga zaczęła się śmiać, a wtedy to ja już też nie wytrzymałam, więc w trójkę (ksiądz poszedł w nacze ślady ) po prostu śmaliśmy się do łez, tylko dwie dziewczyny (w tym ta co czytała) były poważne. Siedzieliśmy i nagle ksiądz zaczął udawać, że płacze bo nie zachwycamy się jego obrusem, który wytargował na rynku. Większość lekcji na przepada, ze względu na pogrzeby itp, albo po prostu przychodzimy na 10 minut, bo nie ma o czym rozmawiać lub nam się nie chce i idziemy do domu. Tak więc sposób prowadzenia religii zależy od osby, która to robi.
_________________ ...
Jeszcze nie zapomniałam o forum
...
nienawidze religii bo baba sie przypier.. do mnie o byle co a do innych nie ; P i nie mam pojecia czemu.
_________________ Możesz być gdziekolwiek, kiedy twoje życie nagle się zaczyna... kiedy otwiera się przed tobą przyszłość. Na początku możesz nawet nie zdawać sobie z tego sprawy... ale to się już stało.
Jeśli Ci religia przeszkadza to nie chodz na nią i juz.
Ja mam jutro spr. z religi ;] Poza tym na religi wiele mozna sie dowiedziec o Chrystusie, Bogu, o świetych....
Hmm mam kuzynke, która wypisała sie z religii, bo zwyczajnie głupoty tam gadali (ma z zakonnicą)...Rozmawiała o tym z mamą ze nie moze chodzic na te lekcje i nie chodzi.
Myślę, że kartkówki i sprawdziany są normalne na religii.
Jak na każdym innym przedmiocie - chcesz chodzić, chcesz się czegoś nauczyć, chcesz sprawdzić swoją wiedzę.
Moi rodzice nie wierzą w Boga, ja...A ja nie wiem...
Nie wiem co myśleć, może kiedyś się to zmieni.
Nudzą mnie lekcje religii, chodzę na nią już od 1 klasy sp (jestem w 5) i myślę, że wiem tyle ile powinnam wiedzieć - podstawy.
Reszta mnie nie interesuje.
Od drugiego półrocza raczej przestanę chodzić na religię...Rodzice nie problem.
Przypuszczam, że będzie się to wiązało ze stratą kilku znajomych...
U mnie w klasie wszyscy chodzą na religię, wszyscy są wierzący, praktykujący...
Cała moja dzielnica jest dzielnicą "kościułkową" strach wyjść w niedzielę na ulicę, bo to pewna śmierć (smierć przez zadeptanie).
W każde święto na ulicach pustki za to w kościele...
Szkoda gadać...
Przypuszczam, że będzie się to wiązało ze stratą kilku znajomych...
znajomi ktorzy odrzuca przez cos takiego nie sa nic warci.. u mnie to jest podzielone, 2 osoby na religie nie chodza, 2 to do jakies oazy czy cos naleza, i jakos to nie jest powodem konfliktow.. moze za pare lat na to zaczniecie inaczej patrzec, bo narazie to wyglada chyba tak ze jak cos robia wszyscy to wszyscy, a jak ktos nie chdozi to juz jakis inny i jest be.
1)Myślę, że kartkówki i sprawdziany są normalne na religii.
2)Moi rodzice nie wierzą w Boga, ja...A ja nie wiem...
1)Sprawdziany i kartkówki z religii to głupota..Dla mnie to poprostu głupota!
2)Moja mama się nawróciła ale tata do kościoła nie chodzi.Nie mówię wszystkim o tym że mam nie wierzącego tatę.Ja powoli przestaję wierzyć w istnienie Boga.
Ja wogólę nie lubię słuchać tego biadolenia pani od religii jak to Jezusa męczyli na krzyżu.Słyszę to co rok od przeczkola.Przeiceż ile razy można słuchać tego samego.
Ps.Przepraszam jak ktoś nie zgadza się z moim zdaniem-Mam takie zdanie o religii.
Ja nienawidze religi. To jest dla mnie przedminot na którym moge się rozluźnić. Robi baba kartkówki ale mnie to zwisa. Religia sie nie wlicza w średnią więc moge z niej mieć nawet 1 czy 2. Zachowanie mam z religi o dziwo poprawne<lol> niewiem jakim cudem. Ta babka mnie nienawidzi ja jej zresztą też.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach