ale mi na niej zalezy!! nie chce tak poprostu tego zakonczyc, nie chce jej stracic!! Ja wiem i przyznam jej racje że nie da sie ze mnna wytrzymać!! obrazam sie bez przerwy na nia!! cxasem bez powodu!! i duzo razy ona przychodziła czy pisała czemu z nia nie rozmawiam!!!
Dlatego nie wiem jak to teraz bedzie!! jak to jest! Przeprosiłam ja za to jaka byłam i jaka jestem!! z tym obrazaniem i humorami!!
Ona ma prawo tez sie złoscicc!! ze uwiezyłam komus innemu a nie jej!! a z drugiej strony ty ez masz racje!!
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sro 22 Cze, 2005 23:45
nie uwierzylas komus tylko chcialas spytac jak bylo naprawde a ona jak widac ma cos na sumieniu bo nie chce z toba gadac nawet o tym.. a to ze ci zalezy to musisz JEJ powiedziec.. ale jak ona nie chce to nic nie zrobisz..
A powiedzcie mi! czy jesli dojdzie do tego ze sie pogodzimy, bedziemy normalnie gadały i pisały do siebie mam nadzieje!! To czy da sie zapomniec to co mi napisała wczesniej?? To ze nie mamy nawet mowic o przyjani, ze nie chciała rozmawiac o tym, że ma dojsc moich humorów!! I wogole myslicie ze naprawde tak mylała??
Przeciesz dzien i dawa dni wczesniej było super, jeszcze nie chciała bezemnie jechac na wyjazd taki na domki!! A co sie teraz stało ze tak radykalnie zmieniła zdanie??
Powiedzcie cos?? doradzcie bo naprawde nie wiem co myslec i robic!!
Niby teraz jak pisze sms wydaje sie ze jest nie najgorzej!! ale co ebdzie jutro jak sie spotkamy po tym wwszystkim!!?
JeSt Juz dobrze!! wyjaniła sie sprawa obgadywania! okazalo sie że sami mi to mówiła, co zekomo powiedziałš innym kiedy mnie nie bylo!! Teraz wiem napewno że nic nicgdy na mnie nie powie bez moje wiedzy!! ze moge jej ufac w 100%!! Tylko martiwe sie cały czas tym i mam to w głowie, mysle o tym bez przerwy!! czy to co mi pisała to pisała w gniewie, czy naprawde tak myslala!! tego sie boje
Ufam napewno!!
ale nie wiem czy to co pisała pisała w gniewie, czy faktycznie tak myslała!! nie wiem jak sie tego dowiedziec
Ludzie róznie rzeczy mowia i pisza w gniewie!! nie wiem czy to było jedna z nich!!
Ja jej tez troche napisałam tego w gniewie, ale o wiekszości tych rzeczy nie myslałam tak naprawde serio!! pisałam to bo byłam zła a myslałam co innego!!
a mnie sie wydaje ze to czy wieze że to co pisała to czy pisała myslac tak!! to nie ma nic do zaufania!! bo tak naprawde ja nie mam w co wiezyc, bo ja tego nie wiem!! co myslała wtedy!! gdyby mi powiedziała ze nie myslala tak a miałabym wštpliwoci to wtedy jest kwestia zaufania i tego czy jej wieze!!a mnie chodzi o to jak sie dowiedziec co wtedy myslała i czemu tak pisała!! rozumiesz i dobrze wiem co pisze!!
Pomogła: 55 razy Dołączyła: 18 Mar 2005 Posty: 5646
Wysłany: Sob 25 Cze, 2005 16:20
bo to jak piszesz jest dla mnie smieszne.. nie wiesz jakie sa stosunki miedzy toba a twoja "przyjaciolka" raz piszesz jaka to ona ejst zla, olala cie, obgadywala, wykrzoystala a teraz ze jest twoja wielka przyjaciolka, ufasz jej w 100% jezeli bys jej ufala to bys wiedziala ze nie powiedziala by nic zlego o tobie.. wiec mi nie mow ze nic to nie ma wspolnego z zaufaniem .. nie wiesz po prostu co to jest przyjazn.. i tyle
Hmmm Wydaje mi sie ze przyjaźń to zaufanie z obu stron!! To tolerancja, wzajemne pomaganie! w przyjaźni nie ma tajemnic w tej prawdziwej!!
No i to mi sie wydaje wszystko, przynajmniej te wazniejsze!!
Poźniej jest poczucie humoru, dobrze sie bawić, umiec ze soba rozmawia...itd!!!
Taaaaa Obecnoć...!!!! Ale nie zawsze mozemy i nie zawsze mamy taka mozliwisc!!
Jesli komus cos wypadnie, albo nie moze z jakis powodów przyjsc chodz drugaosoba go prosi to juz nie ejst przyjaxn???
Bo to chyba nie chodzi o obecnosc w kólko
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach