Wysłany: Pon 23 Sty, 2006 20:48 Jak sobie poradzic z natretnymi chłopakami?
Jak poradzic sobie z natretnymi chlopakami ktorzy np.przezywaja cie karzelkiem(tak jest w przypadku mojej kolezanki)albo mowia ze sie zakochalas w takim grubasie czy cos w tym stylu.Nielubie takiego zachowania.Wkurzaja mnie.Co zrobic aby sie odczepili?(ignorowanie nie wystarcza)
_________________ mam ostre pazurki:P
***kotek*** zaprojektowany by cieszyć
Pytanie nie powinno być kierowane do dziewczyn - Bo to w końcu nie one wyzywają.
A co do tematu, olać, dziecinne zachowanie - Przejdzie. Nic innego nie zrobisz (Jakbyś była chłopakiem mogłabyś dać po mordzie, ale nie jesteś i nie dasz.
najlepiej puszczac takie zachownie mimo uszu, bo ci chlopacy robia to tylko po to zebys sie zdenerwowala, a jak nie ebdziesz sie denerwowac i ich ignorowac to im sie znudzi:)
_________________ Możesz być gdziekolwiek, kiedy twoje życie nagle się zaczyna... kiedy otwiera się przed tobą przyszłość. Na początku możesz nawet nie zdawać sobie z tego sprawy... ale to się już stało.
zazwyczaj takich bawi to ze sie denerwujesz, i cieszy ze zrobili ci na zlosc, przestan reagowac, nie denerwuj sie, wtedy przestanie ich to bawic i znajda sobie inna ofiare...
W mojej klasie jest tak że niektorzy cie np.przezywaja tak jak mnie i moja kolezanke,a inni chłopcy są fajni i mili.Dziewczyny z mojej klasy i ja mamy panowanie nad nimi jest juz lepiej a wrazie czego ich straszymy,oddajemy, albo po m******mu i tyle tylko w budzie sie nie da sami wiecie nauczyciele.Dzisiaj jak taki grzesiek mnie potrącił to mnie przeprosil hehehe zaczynaja sie nas bac.Jeśli na lekcji mnie kolega z ławki sarpie lub przezywa to piórniczkiem mu w łeb (bo tak nas gupia wychowawczyni ustawiła z chlopcami takie jest zycie niestety )
Shaunri napisał/a:
Nic innego nie zrobisz (Jakbyś była chłopakiem mogłabyś dać po mordzie, ale nie jesteś i nie dasz.
dlaczego nie jak mu przywandzole to wiesz...byla kiedys taka sytuacja (w 2 klasie s.p. chłopak mocno mnie popchnal i spadlam na kolezanke a ja mu oddalam i z tego wrzystkiego znalazl sie na szkolnej lawce Shaunri wiec nie mysl ze nie dam sobie z chlopakiem rady
aha dziekuje wam za wszystkie rady
_________________ mam ostre pazurki:P
***kotek*** zaprojektowany by cieszyć
i to jest smieszne.. dziewczyny a proboja byc jak faceci. bic, straszyc, itd itp, i po co? nie lepiej zachowywac sie normalnie, ktos zaczepia olac, po co robic z siebie babochlopa..
Nasty - Masz rację jak nigdy - Ostatnio coraz więcej dziewczyn zachowuje się jak chłopacy. Ba! Przybierają chłopięcą "manierę"
Kotek - Wiesz... Denerwuje mnie kiedy dziewczyna mówi że mi "[cenzura]" (Cytat...), drażni mnie kiedy próbuje podnieśc na mnie rękę. Zastrzegam, że nigdy nie zdarzyło mi się uderzyc płci przeciwnej. I szczerze bardzo nie lubię dziewczyn, które zachowują się "nie po kobiecemu" - dlaczego? Jest to sztuczna próba zaistnienia jako ktoś kim się nie jest - Spójrzmy chociaż na różnicę mas. Dziewczyna w wieku 15 lat ile waży średnio... 50 kg? No to chłopak 65-70 powiedzmy. Siła z tym też idzie w parze - W takim razie powiedzcie mi jedno, gdybym jednak chciał "oddac" samicy za "coś tam" - Kto wyszedłby górą?!
Wysłany: Wto 24 Sty, 2006 18:56 dalsza dyskusja nie ma sensu
Czasami i ch po prostu ignoruje tak jak mowicie
nasty_girl napisała
i to jest smieszne.. dziewczyny a proboja byc jak faceci. bic, straszyc, itd itp, i po co? nie lepiej zachowywac sie normalnie, ktos zaczepia olac, po co robic z siebie babochlopa...
Dobrze mowisz ale,to ze mu oddam to nie robie z siebie faceta.Tak jak ty to uwazasz nie robie z siebie faceta.Teraz juz nie mam tych problemow z nimi.Więc zeby nie robic afery zamknijmy temat.
_________________ mam ostre pazurki:P
***kotek*** zaprojektowany by cieszyć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach