Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Wto 11 Sie, 2009 20:09
Nens - Taka wiadomość dorastającej dziewczynie niewiele pomoże, prawda?
Riaga - Tak jak w przypadku drugiej Panny tutaj - skoro już nawet Ty nie wiesz jak ich podejść, to znaczy że nie da się ich podejść. Albo kłótnie i krzyczenie, albo nic : )
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sro 12 Sie, 2009 08:20
Nens - Naprawdę myślisz że WSZYSTKO w życiu idzie załatwić ugodowo? Generalnie jest tak, że jeśli dla rodziców traktowanie córki jak dziecka jest wygodne - to będą Ją traktować jak dziecko do 30-40 roku życia, co może zrobić jej dużą krzywdę.
Dlatego też w pewnym momencie to "dziecko" powinno zacząć walczyć o swoje. O możliwość wyjścia na noc, o możliwość depilacji czy innych pierdół - dzięki temu w odpowiednim wieku będzie potrafiło zawalczyć o możliwość wyprowadzenia się, czy przyprowadzenia do domu takiego chłopaka, jaki jej się podoba.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 18 Lip 2009 Posty: 203
Wysłany: Sro 12 Sie, 2009 22:47
Właśnie ja tak mniej więcej mam. Zauważyłam, że wolno mi o wiele mniej niż większości znajomych, ale krzyki i kłótnie naprawdę tylko pogarszają sytuację, gdy podnoszę głos rodzice zazwyczaj ucinają dyskusję i już nie ma do niej powrotu. Jak na razie najlepiej wychodzę niestety na kłamstwie.
Wolno jej o wiele mniej, niż innym.
Cóż, wg mnie - depiluj się, jak tam chcesz, mama trochę pokrzyczy i po jakimś czasie się pewnie przyzwyczai. A co do pudrowania - to jestem zgodny... hmm, po co się pudrować w wieku 12 lat? Czy nie jesteście ładne bez tego? Rozumiem, za kilkanaście lat, no ale...
sorry ale w tym momencie dyskusja jest niepotrzebna bo o co? o golenie nog? no litosci, akurat Shaunri ma 100% racji. ja nie rozumiem co rodzice maja do nog corki i do tego czy sa na niej wlosy czy nie? sorry ale wysiadam
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009 15:29
eviltwin - Przepraszam, byłem kompletnie zmęczony jak to pisałem : )
Riaga -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009 17:27
Mam 13 lat...
Eviltwin- świecenie się na twarzy to efekt wydzielania sebum, co natomiast jest spowodowane poprzez dojrzewanie. Więc, jeśli nie pomagają mi żele i toniki, regularnie używane, to chyba trzeba sięgać po broń ostateczną?
Tia. Też mi się twarz świeci. I - w związku z tym - tym bardziej, że to normalne - w ogóle mi to nie przeszkadza. Nie wiem jak innym, ale mi nie przeszkadza.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 18 Lip 2009 Posty: 203
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009 20:36
W wieku 13 lat pudry akurat nie przychodziły mi do głowy, i właściwie nie przychodzą nadal, nie używam ;P Polecam bibułki matujące. Wchłaniają nadmiar sebum, przestajesz się świecić, a jeśli używasz korektora lub podkładu, nie naruszają go. O wiele zdrowsze niż puder, zatykający pory.
madziara12645 Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Maj 2009 Posty: 9
Wysłany: Czw 13 Sie, 2009 21:27
ten temat nie jest o jakimś puru dzieczyny moje kofane...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach