mam do was pytanko - czy nie znacie jakichś sposobów na radzenie sobie ze stresem.chodzi mi tutaj głównie o jakieś metody którymi mogłabym posługiwać sie również w szkole.moze głupio to zabrzmiało .jestem chora na zespół jelita drażliwego i wydaje mi sie ze u mnie wszystkie objawy są związane ze stresem ,niepokojem.przed wyjściem do szkoły co chwile biegam do ubikacji a w szkole cały czas boli mnie brzuch i jest mi niedobrze.prosze was o pomoc bo to jest naprawde męczące czy nie znacie jakichś sposobów na odstresowanie sie aha pije także cherbatki uspakajające w domu le nie bardzo to pomaga.POMÓZCIE
Ja jak się denerwuję, to próbuję głęboko i spokojnie oddychać i to czasami mi pomaga. Widzę, że u Ciebie nerwy są BARDZO NIE WSKAZANE, ale rozumiem Cię, że na pewno przeżywasz różne stresy i ich brak w naszym codziennym ludzkim życiu jest prawie niemożliwy. Może spróbowałabyś codziennie przed snem ćwiczyć jogę? Słuszałam, że to pomaga... Pamiętam, jak kiedyś miałam jechać na konkurs recytatorski i tydzień wcześniej potwornie się denerwowałam. Dzień przed wyjazdem, wieczorem, strasznie się modliłam i błagałam Boga, abym w czasie konkursu się nie denerwowała, bo wiadomo nerwy, więc głos mi się może zachwiać... I w trakcie konkursu WCALE się nie denerwowałam. Byłam zaskoczona, ale to była prawda. Zawsze takie rzeczy bardzo przeżywam, a wtedy 0 nerwów. Byłam spokojna jakby nigdy nic. Więc jeśli jesteś katoliczką - spróbuj tego! Może Tobie też to pomoże!!! Pozdrawiam!!! Pa! Życzę powodzenia!!!
_________________ Nie myślcie o mnie źle
Widać nam chodzi nie o to samo...
Pomogła: 45 razy Dołączyła: 19 Kwi 2004 Posty: 2212
Wysłany: Nie 05 Wrz, 2004 12:47
Mon!śka ma w zupełności rację. Też słyszalam o jodze , i slyszalam ze jest ona skuteczna na stres. Wypróbuj to. A co do modlitw - to nie wiem czy one pomagają zarówno w stresie. Ja modlę się codziennie , no ale jakoś stres przed klasówką mi nie mija
A co do Twojej choroby... to nie wiem czy objawy jej to stres....
dzieki serdeczne
co do tej jogi to czytałam w temacie "stres 2"że trzeba sie gdzies zapisywac.czy to prawda nie idzie sie tego jakoś w domu "nauczyć" Nina_006 - a co twoim zdaniem moze być przyczyną mojej choroby i objawów z ną związanych
tina Gość
Wysłany: Nie 05 Wrz, 2004 18:05
wez jakas tabletke od bolu i porozmawiaj z lekarzem
u lekarza już byłam w koncu powiedział co mi jest i tabletki tez biore ale nie bardzo pomagają bo to jak mi sie wydaje jest związane ze stresem choć tak naprawde nie boje sie to jest jakoś we mnie.ale czasmi zdarza sie ze nie musze brać tabletek i nic mnie nie boli.
Pomogła: 45 razy Dołączyła: 19 Kwi 2004 Posty: 2212
Wysłany: Nie 05 Wrz, 2004 19:48
Nie wiem jakie objawy mogą być twojej choroby słoneczko bo jej nie znam. Lepiej nie zatruwaj się tabletkami. Moim zdaniem te bóle brzucha itp. są spowodowane stresem.
tak ale czasami te tabletki mi pomagają bo rozkurczaja mój żoładek i jelitka i wtedy nie odczuwam aż tak bardzo tego bólu ale czasmi stres jest silniejszy ode mnie i nawet tabletki nie pomagają.gdybym ich nie miała było by znacznie gorzej.ja mam tylko nadzieje że lekarz postawił słuszna diagnoe i faktycznie jest to ta choroba bo jakby sie okazało co innego to chyba bym sie załamała .a tak jestem w przekonaniu że to jest stres i staram ise go jakoś zwalczyć tylko nie wychodzi mi to za bardzo.
dzięki wam za rady
Femme Fatale Gość
Wysłany: Nie 05 Wrz, 2004 20:50 Re: odstresowanie
Najlepiej zrobisz, jesli pojdziesz do lekarza. On Ci fachowo wszystko wyjasni i przepisze leki odpowiednie dla osoby w Twoim wieku. Ja takze probowalabym sie w jakis sposob odstersowac - spacer, kino, muzyka lub - tak jak pisali powyzej - joga. Staraj sie o tym tak nie myslec i nie skupiac swojej uwagi. Ja zawsze wierzylam w zbawienne dzialanie autosugestii
Pozdrawiam
Gość
Wysłany: Nie 05 Wrz, 2004 21:22
[quote="Mon!śka"]Ja jak się denerwuję, to próbuję głęboko i spokojnie oddychać i to czasami mi pomaga. Widzę, że u Ciebie nerwy są BARDZO NIE WSKAZANE, ale rozumiem Cię, że na pewno przeżywasz różne stresy i ich brak w naszym codziennym ludzkim życiu jest prawie niemożliwy. Może spróbowałabyś codziennie przed snem ćwiczyć jogę? Słuszałam, że to pomaga... Pamiętam, jak kiedyś miałam jechać na konkurs recytatorski i tydzień wcześniej potwornie się denerwowałam. Dzień przed wyjazdem, wieczorem, strasznie się modliłam i błagałam Boga, abym w czasie konkursu się nie denerwowała, bo wiadomo nerwy, więc głos mi się może zachwiać... I w trakcie konkursu WCALE się nie denerwowałam. Byłam zaskoczona, ale to była prawda. Zawsze takie rzeczy bardzo przeżywam, a wtedy 0 nerwów. Byłam spokojna jakby nigdy nic. Więc jeśli jesteś katoliczką - spróbuj tego! Może Tobie też to pomoże!!! Pozdrawiam!!! Pa! Życzę powodzenia!!![/quote]
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 21 Kwi 2003 Posty: 1093
Wysłany: Czw 09 Wrz, 2004 18:32
Ja jak jestem zestresowana to głęboko oddycham i staram nie myśleć się o tym co mnie tak stresuje.
A jak jestem sama to poprostu zamykam oczy, a łzy same płyną ... ale przy innych nie ryczę, chociaż to najlepszy sposób na odstresowanie
dzięi wszystkim za komentarze i rady chyba jednak poszukam coś na temat jogi i postaram sie z niej skorzystać a co do tego oddychania to nie bardzo mi pomaga a płakać w czasie stresu nie potrafie bo nie umiem wymusić płaczu.ale ciekawe podejście do stresu dzięki wszystkim
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach