hehe.,,,
u mnie w klasie ogolnie to i metale, i dresy i sk8.. wszystko.. mieszanka wybuchowa. laski podarzaja za to zsa mda.. mam kumpele wpierw sluchalam briney.. bo byla modna.. potem sluchala metalu.. na czarno, a teraz? przedstawiala na polskim ulubiony rodzaj muzyki: "ja jak kazda nastolatka lubie byc modna, slucham jeden osiem el, britney, bejonse, sratata.. liber.. sraatata.. "ntka tylko kreci glowka oj.. niedobrze dobrze..
a natka przyniosla susumu hirasava pod zwale.. czy cos takiego ;P
wiem ze utwor nazywal dsie "trinity" z kawaii.. bardzo fjany:> taki gotyk japosnki :> ale mieli ze mnie polewke:D
a co do wierzby: moj cel celem moim niejest.. moze i nawet niebyl, kumpel i tyle;>
u mnie jest tylko pare metali w klasie a reszta jest poprostu "nijaka", ja słucham rocka i "wszystkiego" innego co mi w ucho wpadnie ale ubieram sie normalnie. Moja koleżanka jest wielka fanką LP a nosi rózowiutki sweterek i jest spox
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 06 Lis, 2004 16:12
Słucha nu metalu do niczego aż tak nie zobowiązuje... Linkin Park tak jakby nie należy do żadnej subkultury tak jak Metallic słuchają metalowcy, ale wszyscy fani Metallicy też nie musza być metalami.
tez prawda. no ale ona ma się za największego fana ale ubiera się jakby popu słuchała (nawet bloga o Jojo założyła, nie obrażając fanów Jojo), ja metalem nie jestem ale ubieram sie raczej na ciemno a słucham np. Papa roach
KoT Gość
Wysłany: Pon 08 Lis, 2004 06:29
Witam.
W klasie to głównie skejci chodzą Te małe stadka, mrr. Różowy sweterek? Różowy...Eee...
<chowa się pod krzesłem i siedzi cicho>
A tak na serio: Koleżanka ma problemy ze zdefiniowaniem siebie chyba...
Pozdrawiam
A tak na serio: Koleżanka ma problemy ze zdefiniowaniem siebie chyba...
Czyli przynaleznosc do jakiejs subkultury jest obowiazkowa? Nie mozna po prostu sluchac muzyki nic sobie nei robiac z obowiazujacych trendow, stylow zachowania i ubioru? Powiedz mi, jak mam sie ubrac, skoro zostalem wychowany na rapie z lat 80, po czym dolaczylem do tego polski punk rock, pozniej gothic, do tego toola, muzyke powazna i reaggae? Moze ja tez mam problemy ze zdefiniowaniem siebie?
_________________ I wiped a silver bullet tear
and with every tear a drem
KoT Gość
Wysłany: Pon 08 Lis, 2004 14:04
Witam.
Hm... Mógłbym przysiąc, że zdanie o tej koleżance w różowym sweterku było napisane trochę inaczej...Muszę zmienić porę czytania i pisania postów, bo potem takie krzaczki wychodzą. Nie, altruisto, oczywiście, że nie. W tym momencie sprawdziło się to, co kiedyś pisałeś - niedokładnie przeczytałem post o koleżance i opacznie go zrozumiałem. Moja wina.
Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach