Taki Kamil się we mnie kochał, chodziłam z nim, ale mój tata o tym nie wiedział, wcześniej mówił, że to 'frajer', ale zmienił o nim zdanie, wiedział, że się we mnie podkochuje, codziennie przychodził, mój tata go z okna widział, mówił, że jest ładny, tylko był jeden powód - że ja jestem za młoda, żeby mieć chłopaka
Teraz cały czas się o niego pyta, jak tam 'mój Kamilek'. Pytał się śmiejąc, czy się z nim całowałam
Mój tata robi sobie czasem żarty, ale bez przesady...
Ja mu mówię, że jest głupi, że go nie lubię, a tata si.ę pyta dlaczego, a ja mówię, że po prostu jest głupi i tyle
Ciekawe, czy dalej tak sądzi, że jestem za młoda, że mieć chłopaka, bo podkochiwał się we mnie w 6 klasie i I gimnazjum. Chodzę teraz do II gim. i dalej sobie żarty ze mnie stroji
Teraz mówi, że stałam się kobietką i takie tam, bo wiecie, co mam
No właśnie... to --- serko --- (czytaj od tyłu)
Więc jakie jest zdanie mojego ojca na temat chłopaków? Nie wiem...
Ciekawa jestem tego, tylko nie wiem co zrobić, aby mój tata coś zaczął na ten temat mówić...
no tacy sa juz rodzice zeby jak nam sie to wydaje teraz 'uprzykrzyc nam zycie' kiedys moze i naprawde uznamy ze mieli racje:) moja mama lubi mojego obecnego chlopaka i dlatego to jest juz plus dla naszego zwiazq ze mozemy sie normalnie spotykac u mnie w domq:) jednak tez czesto cos nie pasuje jej w moich znajomych:/a ze ten taki, a ze jego rodzice tacy itd:/ wtedy najlepsza jest rozmowa jednak nie zawsze ona pomaga gdyz rodzice czesto boja sie przyznac ze sie mylili:/ ale zawsze mozna sprobowac!
a co do ciebei kleo to mysle ze powinnas poprostu wprost zapytac ojca co sadzi na temat twoich zwiazow z chlopakami i czemu tak przyczepil sie tego kamila:>
_________________ [: Nie ma kobiet nie zrozumianych,
są tylko meżczyźni mało domyślni :]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach