Wysłany: Wto 30 Lis, 2004 14:10 Jejciu, co się ze mną dzieje?!?!?
Hejka. Ostatnio znowu mnie bardziej boli jajnik, ale coraz częściej prawy. Byłam w poniedziałek u higienistki, i ona odebrała mi chęć życia... Powiedziała, że mogę mieć zapalenie jajników!!! Dzisiaj po napisaniu próbnego do gimnazjum (łatwy był ) mama mnie zwolniła i poszłam do lekarza. Lekarka zapisała mi lek. Mam akurat taki w domu. Zleciła badanie moczu i kału na robale i coś tam jeszcze. A na początku leżałam na kozetce i mi brzuch sciskala. Najbardziej bolało oczywiście na jajnikach... Ale już to to nie taki problem... Za to wczoraj wieczorem bolało mnie... po środku jajników!!! No może nie tak po środku, bo ciupeczke wyżej... Jeżeli to chodzi o zbliżający się okres, to wywnioskowałam (a taki ze mnie lekarz jak z z kowala prosiak...) że to może być macica... I moje twierdzenie jeżeli to macica, to mogła poprostu zacząć pogrubiać swoje "boki" na przyjęcie jajeczka... Oczywiście proszę, żebyście się nie śmiały z mojego twierdzenia, bo na prawdę nie wiem nic takiego na ten temat. Ale w takim razie to bym już pewnie okres miała... A nie mam. Jesooo, ten okres jest u mnie jak mój tata, zwleka, zwleka, i nie zrobi/nie pójdzie/itp. Wiem, co o tym sądzicie, ale ja mam dość tego przedłużania. Niech już przyjdzie i da mi spokój a nie mnie wykończy PSMami i innymi rzeczami. Widze że w moim życiu nie ma nic "prosto z mostu"...
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 15 Lip 2004 Posty: 606
Wysłany: Wto 30 Lis, 2004 16:40
Dobrze że byłaś u lekarza. Naprawdę nie wiem ci ci poradzić. Poczekaj na wyniki badań, może dowiesz sie co ci jest. Nie przejmuj się. Wszystko będzie dobrze
_________________ ...
Jeszcze nie zapomniałam o forum
...
ja mysle że chyba to zapalenie jajników bo przed okresem to raczej dziewczyn jajniki nie bolą ([rzynajmniej z mojej klasy nie) i to dziwne żeby Cie tak ciągle bolały, ale to tylko moje przypuszczenia...
Dzięki za odpowiedzi. Chciałam jeszcze dodać, że wczoraj jak mnie tam po środku bolało, to raczej nie mialam problemów z trawieniem, bo nic takiego nie jadłam... A, i jajniki mnie nie bolą non-stop, tylko chwilami i przez minutę albo 2,3 minuty. Jutro rano na morfologię... Z żyły!!!! Jejq, ratujcie No ale spróbuję przeżyć... Ale stanu zapalnego raczej nie mam...
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Wrz 2003 Posty: 2143
Wysłany: Wto 30 Lis, 2004 19:02
Panikjesz. Tak moim zdaniem to po prostu panikujesz. Sorry za to stweirdzenie,ale nie mogłam po porstu tego określić..."Ja jutro do żyły a pojutrze znowu...". Dziewczyno,no i co z tego? Naprawdę sorry,ze to mowię ale zachowujesz jakby to była niewiadomo jaka tragedia. Ludzie mają większe problemy a nie takie,że dostaną okres...To takie straszne? Nawet nie wiesz,jak mnie ciągnęli po szpitalach(i zresztą jeszcze bedą ciągnąć),ile razy miałam pobierana krew,mocz i teraz się okaże czy mam właśnie coś z jelitami i jak poważne są te powikłania...Będę musiałą prawdopodobnie zrezygnować z jazdy konnej co jest po prostu moim życiem...Ja też przed pierwszym okresem tak to przeżywałąm zresztą ostatnio miałam tak bolesny i długi(zazwyczaj mam 3 dni i bezboleśnie a ostatni miałam 10 dni,bolało strasznie i wybuchałam z byle powodu),że znowu chcieli mnie ciągnąć po lekarzach i wszystko... Więc sorry Mycha,nie zrozum mnie źle ale pomyśl troche zanim coś napiszes,ludzie mają większe problemy a nie przejmowanie się pierwszym okresem ja rozumiem,że CIę boli-naprawdę rozumiem bo nieraz nie mogę spać tak mnie boli brzuch(ale z innego powodu) ale jak ja bym miała mieć takie porblemy jak Ty to bym chyba skakała z radości. Oczywiście nie zrozum mnie źle,to tylko takie skromne moje zdanko =)
Mróweczka
No więc ma to do tego, że ukad trawienny znajduje się niedaleko macicy, i to mogło być to. Ale raczej nie. Najprawdopodobniej macica... No cóż, zobaczymy co będzie dalej...
Mrówka - fajnie że mnie rozumiesz... Wiem, że ludzie jeszcze bardziej cierpią ode mnie, ale ja jeszcze się nie przyzwycziłam do częstych bólów... Niech ten czas szybciej płynie...!!
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
Mycha nie obraż się ale po części zgadzam się z Mróweczką, za bardzo ekscytujesz się tym okresem i tymi bólami, a wogóle to masz 12 lat i może jeszcze trochę poczekasz na ten okres (zazwyczaj dostaje sie na 13 lat), te twoje bóle to może nawet masz (te wcześniejsze, w innych tematach opisywane) poprostu odczuwasz bo ciągle o tym myślisz, jakbys "wyluzowała" i przestała mysleć o okresie i bólach poczułabys się lepiej (chociażby duchowo), nie chcę Cię tu Mycha upominać itp. tylko poprostu tak myśle, pozdrawiam (i nie bierz tego do siebie)
Pomogła: 12 razy Dołączyła: 25 Lis 2004 Posty: 604
Wysłany: Sro 01 Gru, 2004 01:46
eeeee sory mroweczka a czemu alurat nTwoej problemy maja byc tsakie straszne ? fajnie ja tez mialam kiedys prikaz - nie jezdzij konno bo inazej pozrywasz wiezadla w kolanach ... i co i gowno jezdzialm i nic mi nie jest, lezalam swoej w szpitalu, mialam zapalenie watroby 0- [cenzura] bol spalam po 20 godz na dobe, nie ruszalam sie zygaam i sralam i co i gowno i zyje i nieumniejszam propblemow innych... moze laska sie ekscytuje a moze nie, ja tez bylam podhjarana jak dosalam pierwszy w zyciu okres...
slabo jest stwierdzic - sory twoje problemy sa [cenzura], moje sa wieksze, slad wiesz jak ktos to odbiera? moze dla tego ktosa to jest niemalze tragedia zyciowa? ,pze nie ma wiekszych ? moze to dla niegoi jest wazne ?
czy mam powiedziec ze moja mama jest slaba i histeryzuje bo wlasnie przechodzi menopauze ? jak przychodzi i mowi - wiesz slabio sie czuje, amm uderzenia goraca i inne tego typu objawy - mam jej powiedziec - ej mam [cenzura] histeryzujesz... chwila zastanowienia. laska sie hce podzielic dznaniami.. niech sie dzieli... cos jej sie nie pdoba w tym co sie dziej.. pyta sie...
a tak calkiem juz po za tym to jest PMS a nie PSM (od pre menstruation syndrom)
sory niepamietam jak sie czulam gdy dostawalam pierwzyokres - troche jakis czas temu to bylo, wiec nawet nie opamietam wieku swoejgo o doznaniach nie wspominajac... ale umniejszanie zyisc doznan zawsze mi smierdzi egoizmem.
_________________ It`s not that gold
It`s not as golden as memory
Or the age of the same name
Z tego co ja wiem to ewqq chodzi do 2gim;> Więc 15 lat.. Edit..; Pomylka Sprawdzilam z profilu. Sorry za blad
Agentko.. i jak coś to nikt nie powiedział, że częsciej się dostaje okresu w wieku 13 lat.. :> BArdziej bym powiedziała ze 12.
wszędzie,w gazetach, mojej książecce Always co w szkole dostałyśmy tak samo pisze że najczęsciej w wieku 13 lat, ja zawsze się spotykałam że w wieku 13 lat i najczęściej tak własnie jest
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 01 Gru, 2004 14:45
Mycha - my Ci nie pomożemy. No bo niby jak? JEsteśmy z Tobą duchowo itd., ale nic więcej nie mozemy. Same mamy bóle. Wyobrażasz sobie, co by się działo, gdyby każda dziewczyna pisała o tym co, kiedy, jak, gdzie ją boli? Horror.
Wiesz, nie wydaje mi się, żeby to był już okres. Możliwe, ale hm... to troche wg. mnie za długo trwa. Wyluzuj, odpręż się itd. Jestem z Tobą.
No dobra, ale Wy sobie nie bierzcie aż tak do serca sondy. Co z tego, że w wieku 13 lat się najczęściej dostaje?!? I wcale nie jestem podekscytowana Jeju, ja się tylko przemuję swoim zdrowiem, co w tym złego?!? A jeśli już by w moim przypadku się wszystko zgadzało z większością, to i tak bym niedługo dostała i tak. Ale same tego chcecie, nie będę się udzielać i będzie święty spokój.
Dopisek: Gaba - przynajmniej Ty to jakoś bez nacisku napisałaś... Dzięki =*
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 01 Gru, 2004 14:52
Mycha - i jeszcze się teraz obraź. Rozumiemy Cię, rozumiemy, że się przejmujesz swoim zdrowiem (jak większość ludzi) i nie mamy do Ciebie o to pretensji.
Jesteś rozdrażniona, teraz zrobisz tak, a za pół godziny będziesz tego żałowała.
I mnie nie dziwi to, że chcesz już dostaźć okres, żekażdy ból brzucha utożsamiasz z nim. To normalne. Ale spróbój o tym nie myśleć - może ból minie?
PS. Hehe, spx. One też nie dawały, tylko może to tak zabrzmiało. Nie bierz tego do siebie. =*
No ja to tak odbieram... Nie no sorry, ale jestem trochę przejęta tym co mi się przydarzyło raniutko, a potem jeszcze o 8 byłam na morfologii, a poza tym mam kiepskie oceny i w ogóle... ja już nie wiem co mam ze sobą zrobić A tak w ogóle to o bólu da się tylko wtedy zapomnieć, jak nie boli. Np. teraz coś mi się stało, że nie boli No może troszkę czuję... No cóż, jakoś tak ma być
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach