Moim największym poblemem jest zdrowie... Pierwsze to to... że mam torbielowatość nerek której nie da sie wyleczyc... A drugi, gorszy przynajmniej dla mnie to to, że mam płasko koślawą stope... 15-minutowa gra w siatkówke sprawia mi niesamowity ból. Byłam już u 2 lekarzy, którzy stwierdzili, że moja noga nadaje się tylko i wyłącznie do leczenia operacyjnego. Kiedy to usłyszałam o mało się nie rozpłakałam... Wszyscy mi mówią "Major! Czego ty sie boisz ?!" albo "Ja bym poszła na twoim miejscu...". Jeszcze od żadnej osoby nie usłyszałam że mam nie iść. Podobno do 10 roku życia wkręca sie śrube a od 10 roku życia robi sie przeszczep ścięgien. Jeśli macie jakieś informacje na temat tej wady (stopa płasko koślawa), lub na temat wykonywania tej operacji będe wdzieczna jak dacie mi linka do stronki albo coś mi napiszecie Jeśli chcecie... napiszcie co zrobilibyście na moim miejscu... Pozdrawiam i z góry dzięki
_________________ Najpiękniejszy uśmiech ma ten, kto wiele wycierpiał.. (:
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2005 13:23
Ja bym się bała, ale bym poszła na operację, myslę, że jest to dla Ciebie najlepsze wyjście, bo wiele pomoże, a medycyna stoi na wiele wyższym poziomie niż kilkanascie lat temu gdy dopiero wprowadzano takie operacje albo nawet ich nie było... ja bym poszła, wiele osób moze nie mieć takiego wyboru, a bez zastanowienia by poszło
Stopy płasko koślawe zawsze wymagają leczenia, które obejmuje kinezyterapię (ćwiczenia wzmacniające niewydolne mięśnie stopy), wskazania ortezy ( wkładki supinujące, metatarsalne specjalnie wyprofilowane obuwie) oraz fizykoterapię (zabiegi zmniejszające dolegliwości bólowe np. laseroterapia, jonoforeza itp). W przypadku zaniedbanych, bolesnych stóp płasko-koślawych, konieczne jest leczenie operacyjne. Dużą rolę odgrywają ćwiczenia wzmacniające niewydolny mięsień piszczelowy tylny: chodzenie na palcach, na zewnętrznych krawędziach stóp, podnoszenie palcami stóp różnych przedmiotów z ziemi, jazdę na rowerze.
Na twoim miejcu też nie chcialabym isc na operacje, ale czego sie nie zrobi dla zdrowia, trzymaj sie
wkładki ortopedyczne zmiejszja ból przy np. długich marszach czy staniu
w twoim wieku leczenie bezoperacyjne może miec znikome efekty
a pamiętaj, ze samemu płaskostopiu pogłębionemu towarzyszy koślawośc całych nóg (iksy), co z kolei ma wpływ na stawy biodrowe i kręgosłup (to wbrew pozorom najbardziej)
da się z tym żyć, ale jest to troche uciążliwe
Pomyśl tez o tym, że z czasem twoja masa ciala się zwiększy i będzie bolało jeszcze bardziej, bo nogi będą miały do dźwigania więcej kilogramów..
jak będziesz dorosła, to (z tego powodu) okres pooperacyjny się wydłuży i efekty mogas byc mniejsze
zanim sie jednak zdecydujesz na operację, to koniecznie skonsultuj się jeszcze z innymi lekarzami
_________________ a życie toczy, toczy swój garb uroczy,
toczy, toczy się los...
Spoko mała jesteśmy z tobą
Ja bym wybrał operacje skoro umużliwiło by mi to normalne pełne fukcjonowanie.
I napewno nie będzie tak źle, w tych czasach istnieją nowoczesne techniki operacyjne (lol) mamy tez dobrych i doświadczonych lekarzy więc nie ma powodu do zmartwień
_________________
Gabra -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2005 14:16
uwierz mi,że lekarze zrobia wszystko byś jak najmniej ucierpiała-ciesz sie,ze jestes dzieckiem,wszystko przebignie łagodniej i szybciej sie wyleczysz
Ja na Twoim mniejscu bym poszła. Bałabym sie napewno, ale bym poszła. Dzięki temu mozna później zupełnie normalnie funkcjonować. Ta operacja na pewno ułatwi Ci życie. Naprawde myślę, że warto. A poza tym to chyba nie jest takas taka straszna operacja. Istnieja gorsze! Pomyśl sobie, że nie masz najgorzej, bo taka jest prawda. To Ciebie powinno podtrzymać na duchu. Przynajmniej mnie zawsze takie myślenie podtrzymuje
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 06 Cze 2003 Posty: 2867
Wysłany: Sob 16 Kwi, 2005 20:39
ja bym poszła
moja mama tydzien temu przeszla operacje wycięcia guza z macicy
nic się jej nie stało
wszystko będzie w porządku
jesli moze pomoc
mimo wszystko bym się zgodziłą
_________________ a życie pozostawie bez komentarza..
Jeżeli to ma pomóc to oczywiście, że idź! Moze być przecież naprawdę dobrze. Operacja się raczej nie martw... Ja swoje jakoś przeszłam (bolało, bolało) i przeważnie wspominam to jako "magiczne wydarzenie". Jeżeli ta operacja pozwoli ci grać, ćwiczyć i ułatwi ci życie to będzie super...
Narkoza nie boli, tylko straszy. Na pocieszenie dodam: tylko lekko kręci ci się w głowie... A jak cię wiozą na sale operacyjną to sufit bardzo ciekawie miga przed oczami... jak się obudzisz jeszcze się zdziwisz, że to już po... Tylko troszkę będzie "drewaniano", ale przechodzi to po godzinie...
Cóż.. hm.. życzę szczęścia i zdrowia
_________________ Marzenia są po to by myśleć i wierzyć, że kiedyś się spełnią...
Nil desperandum
Agnieszka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 17 Kwi, 2005 15:25
Na Twoim miejscu poszlabym na tą operacje. Widzisz na tej stronie bylo napisane, ze konieczna jest operacja dla zaniedbanej stopy. A mysle, ze nie przykladalas sie do cwiczen, przynajmniej tak wynika z wypowiedzi Twojego lekarza. MNApewno się boisz, alezrozum jesli jets to koniezne to lepiej to zrobic im szybciej tym lepiej. Wiem bo mialam juz operacje, jedna na ucho druga na migdal.
Pozatym w czasie operacji bedziesz sobie smacznie spala:) wiec nic nie bedziesz widziec, nawet sie nie obudzisz. Oczywiscie dopiero pooperacji.
Ja bałabym sie ,ale zmobilizowałabym się! Powiedziałabym sobie,że bez tego nie da rady! Że będę miała ładniejszą stopę i będzxie mi z tym lepiej! Pogadaj z przyjaciółką i poproś ją o radę! Rady przyjaciół śa zawsze naj naj! I napewon z mamcą też pogadaj!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach